W poszukiwaniu ustrukturowanych modeli zapewniających powab i spójność proporcji formy eksperymentować możemy z rozmaitymi podziałami związanymi z ludzkim postrzeganiem równowagi. Poza wiecznie powracającymi (a przez to strywializowanym i prymitywnym) w historii sztuki: złotym cięciem, liczbą Φ oraz ciągiem Fibonacci’ego, istnieje ogrom kombinacji konstrukcyjnych wyprowadzonych z ewolucyjnego postrzegania rozwoju organizmów. Zwróćmy się na moment ku architekturze oraz teorii dizajnu w kontekście psychologii ich odbioru. Jak się okazuje, niektóre ze spostrzeżeń dotyczących analogii w odczuwaniu adekwatności wymiarów przy postrzeganiu wymiarów przedmiotów konturów obiektów i proporcji części ciała są uzasadnione. Na tego rodzaju relacje zwracali szczególną uwagę już puryści na początku XX wieku, chociażby Le Corbusier. Determinizm biologiczny rzeczywiście wydaje się być w dużym stopniu prawdopodobnym czynnikiem realnie moderującym rozwój konwencji estetycznych. Odwoływanie się do modelu np. powszechnie stawianych za wzorcowe proporcji ciała kobiety, tj. o stosunku wcięcia talii do biodra wynoszącym 0,(6) (czyli 60 : 90 lub 2:3) realnie pojawia się w rozmaitych dziełach na przestrzeni wieków – występuje np. jako stosunek krzywizny łuków lub „linii konstrukcyjnych” które można by wytyczyć na obrazie czy w obrębie zaprojektowanego przedmiotu; statystycznie więcej osób odbierze takie wymiary uznając je za „właściwsze” od innych, przypadkowych (oczywiście nie zdając sobie sprawy z przyczyn takiego postrzegania). Analogie fizjologiczne w wielu wypadkach zapewniają funkcjonalność i spójność, z jednej strony umacniając mechanistyczny model człowieka, z drugiej zaś stanowiąc symboliczne, panteistyczne wręcz odwołanie do pierwotnej witalności i wszechobecnej ekspansji natury.

NERI OXMAN: DESIGN AT THE INTERSECTION OF TECHNOLOGY AND BIOLOGY

Oczywiście ktoś mógłby pobieżnie zarzucić, że z jednej strony powołuję się na biologię, mechanizmy percepcyjne i sferę seksualną popierając jednocześnie postępującą cybernetyzację i jest to stanowisko niespójne. Pragnę jednak przypomnieć, że na chwilę obecną uważam, że nie zmierzamy w kierunku pełnego przeniesienia życia do rzeczywistości wirtualnej, a wytworzenia gatunków hybrydowych. W obecnym czasie chwilę doznania zmysłowe stanowią podstawę naszego odbioru rzeczywistości. Nawet hipotetyczna sytuacja, w którym seks w ogóle nie będzie już pełnił roli środka prokreacji, nie oznacza utraty jego drugiej, moim zdaniem istotniejszej funkcji, jaką jest niewerbalna komunikacja. Jeżeli będzie jednak inaczej, założenie to podda się adekwatnej modyfikacji.

A good example of this is for example the commonness of bisexuality among the animals (tendencies documented in cases of more than 400 species). Dolphins for instance, who are famous for their fanciful love practices, when engage in life-long relationships it is in most cases with partners of the same sex. Copulation aimed at procreation occurs almost exclusively in temporary relationships. The complex behavior of female Kob antelopes living in a homosexual herds is also interesting. The females confront with males exclusively during the mating season, after which they return to their regular, same-sex partners. These females often compete against each other over the possibility of copulation with other representative of the same sex.

Tworzenie sztuki to praca nad projektem, podążanie w obranym kierunku, ale muszą to być tylko i wyłącznie działania na granicy możliwości i wiedzy, eksploracja nieznanego. Sytuacja wygląda podobnie w przypadku dowolnej formy rozwoju – bez przynajmniej częściowego otwarcia na brak kontroli niemożliwe jest posuwanie się naprzód czy odkrycie czegokolwiek. Sztuka powstaje jedynie w przestrzeniach dla jednostki czy grupy granicznych. Tylko tam, działając w obliczu ekstremów osiągalna jest realna zmiana, kształtowanie, budowanie, rozwijanie. Nie mówię teraz o kategorii nowości, lecz odkrywczości. W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z czystym rzemiosłem, jak finezyjne by ono nie było. Proces twórczy to fenomen ekstremalnej, zmysłowej gęstości bycia w czasoprzestrzeni.


Sztuka może zaistnieć jedynie w sytuacjach granicznych, w obliczu ekstremów, przy eksploracji nieznanego. Jedynie wtedy osiągalna jest realna zmiana, kształtowanie, budowanie, rozwój. Istotna nie jest kategoria nowości, a odkrywczości.


„Poliskopia”, podejście wielomodalne, poliperspektywiczna logika oraz symultaniczna refleksja przebiegająca wielowymiarowo są niezbędne – umożliwiają one doprecyzowanie obserwacji przez dostarczenie większej ilości skorelowanych danych, jednocześnie zwiększając objętość przestrzeni znaczeniowej dzięki poszerzeniu perspektywy spojrzenia. Należy też głośno powiedzieć, że ograniczanie dzieła do jednej dyscypliny sztuki jest w obecnym świecie po prostu nieetyczne. Multidyscyplinarność i złożoność to niezbędne konieczności. Efektywne pogodzenie tych dwóch wymaga wysokiej specjalizacji i synergicznego systemu pracy. Nadszedł czas by pożegnać się z tradycyjnym myśleniem o autorstwie dzieła.

PAWEŁ JANICKI: OCEANUS

Uważam, że przyszłość sztuki to zespoły, siatki współpracujących artystów, projektantów ubioru, naukowców i specjalistów wszelkiego sortu. Organizacja tego rodzaju pracy przypominałaby nieco biuro architektoniczne. Artysta stawia nadrzędną koncepcję uruchamiającą szereg dalszych procedur i aktów mających na celu realizację projektu. Użyteczność przy maksymalnej złożoności, ekspansja sztuki na wszystkie dziedziny życia zrobotyzowanego społeczeństwa, w którym będzie dla niej znacznie więcej miejsca.


 

CZYTAJ DALEJ >> CZĘŚĆ VI